Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Chełmie kończy budowę czwartego już bloku przy ul. Synów Pułku. Spośród 28 mieszkań siedem o powierzchni 52 mkw. jest jeszcze wolnych.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Na tym osiedlu na pewno postawimy jeszcze jeden budynek wielorodzinny – mówi Adam Mazurek, prezes TBS. – W ten sposób zamkniemy architektoniczną podkowę wyznaczającą uporządkowane architektonicznie mini-osiedle. Mamy tam jeszcze rezerwę terenu. O tym, czy wykorzystamy ją pod kolejne bloki, czy na przykład garaże, zadecyduje rynkowe zapotrzebowanie.
Pierwszy budynek, jeszcze pod rządami Agaty Fisz, obecnej prezydent miasta, TBS przekazał w 2001 r. Poza ul. Synów Pułku bloki stoją także przy ulicach Kińczyka oraz Przemysłowej. Do tej pory towarzystwo zdążyło oddać klucze do 204 mieszkań i 29 kwietnia przekaże je kolejnym 28 rodzinom.
Najnowszy budynek TBS ma trzy klatki schodowe i cztery kondygnacje. Powierzchnia mieszkań wynosi od 40,8 do 57,5 mkw.
– Nasza oferta od początku cieszyła się zainteresowaniem mieszkańców – podkreśla Mazurek. – Dowodem na to jest chociażby to, że pierwsze umowy z przyszłymi lokatorami podpisaliśmy w momencie, kiedy budynek dopiero zaczął wystawać z ziemi.
TBS samo administruje swoimi budynkami i prowadzi księgowość. Aby skorzystać z jego oferty należy mieć udokumentowane źródło dochodu. Równie dobrze może to być praca za granicą, jak i w kraju. Klientem TBS nie może być osoba, która ma już mieszkanie lub tytuł prawny do innego lokalu w Chełmie. Warunkiem jest także wniesienie środków własnych w wysokości około 30 proc. wartości interesującego nas mieszkania.
– Bankowy kredyt na budowę bloku zaciągamy my – wyjaśnia Mazurek. – Następnie lokator przez 25 lat odprowadza swoją część tego kredytu w ramach czynszu. Z tych pieniędzy rozliczamy się z bankiem. Dzięki takiemu rozwiązaniu mieszkaniec nie jest obciążony hipoteką. Całe ryzyko ponosi TBS.