Dwieście złotych to za mało na kupno podstawowych świątecznych wiktuałów. Dlatego większość osób wstrzymuje się z zakupami do ostatniej chwili.
Sprzedawcy zapewniają, że do samych świąt na pewno ryby nie podrożeją. Niektórzy oferują zaś ogłuszenie kupionej ryby metalowym odważnikiem.
Kłopotów nie będzie także z zakupem mięsa na świąteczny stół. Delikatesy przy pl. Kupieckim ciągle przyjmują zamówienia na pieczoną karkówkę i schab. Ich cena waha się od 25 do 28 zł za kilogram. Można kupić też boczek, żeberka (około 16 zł/kg) i pieczoną białą kiełbasę po 19,90 zł za kilogram. A nawet bigos po 8,90 zł. Dużą popularnością cieszą się też gotowe uszka, 6,9 zł za pół kilograma. - To trochę drogo za takie małe opakowanie, ale dzięki temu będę miała więcej czasu na przygotowanie innych potraw - przyznaje pani Teresa.
Suszone prawdziwki, które można wykorzystać m.in. do zrobienia uszek też nie są tanie. Od 5 zł za woreczek do 10 za słoik.
Bożego Narodzenia nikt nie wyobraża sobie też bez owoców i słodyczy. W cukierni Witolda Greli różne rodzaje świątecznych ciast są po 13,50 za kilogram. A strucle makowe - 3,50 zł. Na deptaku są do kupienia słodkie mandarynki po 4 zł za kilogram. Sprzedawcy oferują też suszone jabłka po dwa złote za woreczek i olej rzepakowy w zależności od wielkości butelki
po 2, 50 i 5 złotych.
Dużą popularnością wśród kupujących cieszy się miód. Mały słoiczek można nabyć już za 4 zł. Litrowy jest cztery razy droższy. Coraz więcej osób rezygnuje z zakupu maku na rzecz gotowej masy makowej. A także pieczarek, kupując gotowy farsz, np. na paszteciki.
Pod choinką nie może zabraknąć łakoci dla najmłodszych. Większość sklepów przygotowała paczki świąteczne ze słodyczami. Ich ceny zaczynają się już od 15 złotych.