O jedno miejsce w I LO w Chełmie ubiegają się prawie dwie osoby. Bardziej popularne wśród gimnazjalistów są pozostałe licea ogólnokształcące. Rekordy popularności bije III i IV LO. W obu szkołach o jedno miejsce ubiega się czterech kandydatów.
– Do południa zgłosiło się do nas jeszcze około 40 spóźnialskich – usłyszeliśmy w Zespole Szkół Technicznych. – Nie odesłaliśmy nikogo z kwitkiem. To nasz prezent dla nich na Dzień Dziecka.
Większość tegorocznych gimnazjalistów dokonała już wyboru. – Bardzo chciałabym się uczyć w II Liceum, ale nie wiem, czy się tam dostanę, bo chętnych jest bardzo dużo – mówi Marta. – Dlatego złożyłam jeszcze podanie do III i IV LO.
Również II LO popularnością pobiło „Czarnieckiego”. Uważany za elitę chełmskich szkół ogólniak przygotował 300 miejsc w dziesięciu klasach. Podań jest 567. – Moja córka marzyła o nauce w tym liceum – mówi pani Małgorzata. – Ale przestraszyła się, że może nie podołać wymaganiom, jakie stawia szkoła. Nie namawiałam jej, chociaż z drugiej strony żal. To liceum kształci na wysokim poziomie. Absolwenci nie mają później problemu z dostaniem się na studia.
Z ilości złożonych podań można wysnuć wniosek, że najwięcej tegorocznych absolwentów gimnazjów chce się uczyć w Zespole Szkół Ekonomicznych i III LO. O jedno miejsce ubiegają się tam prawie 4 osoby. – Najwięcej podań, bo aż 770, wpłynęło do naszego liceum – mówi Edyta Chudoba, zastępca dyrektora. – Natomiast do Technikum Ekonomicznego, gdzie przygotowaliśmy 300 miejsc, chętnych jest 150.
Z roku na rok rośnie zainteresowanie nauką w szkołach, które uczą konkretnego zawodu. – W technikum przygotowaliśmy 90 miejsc, a podań jest 160 – mówi Jan Siłuch, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych. – Są natomiast miejsca w zawodówce. Jeszcze możemy przyjąć tam 27 uczniów.
Problemów z naborem nie ma też Zespół Szkół Technicznych. Tu o jedno miejsce ubiega się dwóch uczniów. Podobne zainteresowanie dotyczy Zespołu Szkół Zawodowych nr 5.
Większość dyrektorów szkół jest zdania, że w tej chwili można mówić raczej o wirtualnym niż rzeczywistym zainteresowaniu ich szkołami. Jak jest naprawdę okaże się, gdy znane będą wyniki testów gimnazjalnych, a szkoły ustalą próg punktowy, od którego będą przyjmować kandydatów. •