Zainteresowani twierdzą, że czasy świetności w branży złomu maja już poza sobą. Dzieje się tak pomimo utrzymującego się popytu na stal, żeliwo, czy metale kolorowe. Za tym popytem nie nadąża podaż.
Obecnie na złomowiska trafia najczęściej to, co się na bieżąco zużywa: lodówki, pralki, sprzęt gospodarstwa domowego. Także produkcyjne odpady, które jeszcze niedawno zalegały na zakładowych placach, a obecnie są przez te zakłady odsprzedawane. Nic dziwnego, skoro w zależności od zapotrzebowania ze strony hut kilogram złomu kosztuje od 10 do 40 gr. W geesowskim skupie aktualna cena to 35 gr za kilogram.