Na parkiecie podczas wtorkowej biby naprawdę pewnie mogą się poczuć tylko tancerze z najlepszych teatrów tańca.
Ale i ci z festiwalowej publiczności, którzy pilnie oglądali wszystkie spektakle, być może dadzą radę. Jeśli są wysportowani i zainspirowani, niech próbują zmierzyć się swoim ruchem i gestem z najbardziej ekstremalnymi dźwiękami w mieście.
Balet jest zatytułowany "Central Dub Night”. Ale nie zabrzmią na nim duby mieszczące się w gatunkowym mainstreamie (słowo "central” podpowiada lokalizację imprezy w klubie Centrala).
Będą to duby maksymalnie wykręcone, odjechane i skomplikowane. Za ich selekcję odpowiada najbardziej niespokojny duch sound systemu LSM King Stress.
Do tej postreggae'owej kanonady dołoży swoje posttechnowe, breakcore'owe serie połamanych rytmów Doktor Szron z kolektywu Redekonstrukcje.
Jednych te dźwięki mogą zabić, innych ożywić. Jeśli uważasz, że należysz do drugiej grupy, zajrzyj we wtorek na pierwsze piętro Centrum Kultury.
Początek potańcówki o godz. 22. Adres: ul. Peowiaków 12.