Discograph/Sonic
Tam należy się bowiem spodziewać nowej płyty Greka, w Polsce kojarzonego przez większość słuchaczy ze zwiewnymi przebojami popowymi „My Friend the Wind”, „Goodbye My Love, Goodbye”, „My Reason” czy „Forever and Ever”, które śpiewał w równie zwiewnych, powłóczystych szatach na festiwalu w Sopocie.
Z nowymi piosenkami bardziej pasowałby na Eko Union of Rock Festival w Węgorzewie. A najbardziej na jakąś imprezę w hołdzie Erikowi Burdonowi i Davidowi Claytonowi-Thomasowi, mistrzom stylu rockowo-soulowego, białym wokalistom śpiewającym jak czarni.
Wraz z longplayem „Demis” Roussos zatoczył w pewnym sensie koło do Aphrodite’s Child. Z tym że teraz ma lepsze utwory i lepszy głos.