Dobra wiadomość: 7-proc. VAT w budownictwie zostaje. Zła: będzie dotyczył tylko niektórych domów i mieszkań z rynku pierwotnego oraz części remontów.
Przepisy umożliwiające zwrot osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym - co w skrócie oznacza 7 proc. VAT - przestają obowiązywać z końcem 2007 roku. Od 1 stycznia 2008 niższym VAT-em będą objęte wyłącznie budowy i remonty umieszczone w definicji budownictwa społecznego.
120 oraz 220 - i ani metra więcej
Niższa stawka podatku VAT obejmie mieszkania o powierzchni do 120 metrów oraz domy jednorodzinne do 220 metrów, pod warunkiem, że kupimy je od dewelopera lub spółdzielni mieszkaniowej (na rynku pierwotnym). Za nadmetraż zapłacimy już większy podatek. Jednak jak przekonuje Dariusz Gozdecki, współwłaściciel Agencji Nieruchomości Guzowski-Gozdecki, na lubelskim rynku mieszkaniowym nie będzie to oznaczało rewolucyjnych zmian.
- Większość mieszkań kupowanych w naszym regionie ma mniej niż 120 metrów, a i domy o powierzchni powyżej 220 zdarzają się rzadko. Dlatego nie przewiduję znaczącego wzrostu cen po 1 stycznia 2008 - wyjaśnia Gozdecki. - Należy się cieszyć, że w ogóle definicja budownictwa społecznego powstała.
Własnoręcznie, czyli drożej
Niezależnie od rodzaju ekipy budowlanej wyższy VAT zapłacimy za budowę: garaży i miejsc parkingowych, obiektów rekreacyjnych (siłownie, baseny) oraz budynków przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej.
Droższe mają też być remonty przeprowadzane wewnątrz budynków. Na niższą stawkę VAT mogą liczyć wyłącznie ci, którzy wydadzą na materiały budowlane mniej niż 50 proc. kwoty przeznaczonej na taki remont (co w praktyce zdarza się niezwykle rzadko). Siedmioprocentowy VAT obejmie za to remonty zewnętrzne, przeprowadzane w domach jedno- i wielorodzinnych oraz noclegowniach (np. remont elewacji, naprawa dachu).