We wzory z kotami, samochodami, albo właśnie dinozaurami – tak wyglądają kolorowe poszewki na poduszki uszyte przez lublinian dla dzieci z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.
– Szyjemy poszewki dla dzieci z różnych oddziałów szpitalnych – mówi Marcin Grygierek, koordynator ogólnopolskiej akcji „Uszyj jasia”. – To jest rzecz, która się szybko zużywa, trzeba ją często prać, zazwyczaj te jaśki w szpitalach nie są jakieś specjalnie kolorowe, ani ładne. A nasze są. I dla chłopców i dla dziewczynek może to mieć nawet znaczenie terapeutyczne – dodaje.
Pod koniec marca chętni spotkali się w lubelskim centrum handlowym Felicity, gdzie ustawiono maszyny do szycia. – Być może te 265 jaśków, to nie jest jakaś ogromna pomoc dla szpitala, ale uwrażliwia naszą społeczność na ten temat – mówi Andrzej Wąsowicz, dyrektor Felicity.
– Takie akcje, które pozwalają dzieciom dać troszeczkę uśmiechu i oddechu od smutnej codzienności to bardzo cenna rzecz i pomaga nam, żebyśmy mogli lepiej leczyć naszych pacjentów – chwali prof. Katarzyna Drabko, kierownik Klinika Hematologii, Onkologii i Transplantologii Dziecięcej w szpitalu dziecięcym. Do tej kliniki ostatnio trafili także mali pacjenci z Ukrainy. – Nasze potrzeby są większe, dlatego dziękujemy za każde wsparcie – dodaje prof. Drabko.