Budowie linii szybkich kolei według planów przedstawionych przez projektantów pracujących dla spółki Centralny Port Komunikacyjny powiedzieli „nie” już wiele tygodni temu. Zdania nie zmieniają. W piątek mieszkańcy wiosek w gminie Zamość zorganizują marsz protestacyjny.
To nie pierwszy raz, gdy ludzie z okolic Zamościa wykrzyczą swój sprzeciw wobec rządowej inwestycji. Pierwszą pikietę pod pomnikiem Hetmana Jana Zamoyskiego zorganizowali na początku czerwca. Później jeździli na ogólnopolski protest do Warszawy. Byli też obecni podczas blokowania drogi krajowej nr 17 w Wólce Orłowskiej, gdzie protestowali mieszkańcy powiatu krasnostawskiego. Teraz chcą wyjść na ulice Zamościa.
Dwugodzinny marsz ma się odbyć w piątek. Zbiórka o godz. 17 na parkingu przy stacji kolejowej Zamość Starówka, skąd protestujący przejdą ul. Peowiaków i Piłsudskiego na Rynek Wielki.
„Zapraszamy wszystkich: dzieci, dorosłych, seniorów, lekarzy, dyrektorów, przedsiębiorców. Nie bądź obojętny, bądź solidarny z innymi, którzy mogą stracić dorobek kilku pokoleń” – zachęcają organizatorzy. Nawołują, by uczestnicy marszu wzięli ze sobą gwizdki, trąbki, transparenty i banery. Chcą być słyszalni i widoczni. Już teraz zapowiadają, że na tym ich działania przeciwko budowie torów, które miałyby biec w miejscu ich domów, pól i firm nie zakończą.
Przypomnijmy, że sprzeciw mieszkańców naszego regionu budzą plany budowy tzw. szprychy nr 5, czyli jednej z kilku linii szybkich kolei, które miałyby odchodzić od przewidywanego między Warszawą a Łodzią wielkiego lotniska CPK.