Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Posłanka Joanna Mucha tłumaczyła potem, że tekst autoryzowała przez telefon, w pośpiechu i stąd do w
Wciąż nie wiadomo, kto będzie otwierał listę Platformy Obywatelskiej do Sejmu w Lublinie. Pozycja posłanki Joanny Muchy wciąż nie jest pewna. Julia Pitera stwierdziła dziś w programie TVN24, że z tym "może być problem”.
Julia Pitera odniosła się w dzisiejszym programie TVN24 "Fakty po faktach” do wypowiedzi posłanki Joanny Muchy dla "POgłosu”. Padła tam wypowiedź, że "starsi ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki”. Mucha pytała również "Tylko jaki jest sens wykonywania takiej operacji (biodra) u 85-latka, który nie chodzi i nie będzie chodzić, bo się nie zrehabilituje?”.
Posłanka z Lublina tłumaczyła potem, że tekst autoryzowała przez telefon, w pośpiechu i stąd do wywiadu mogły wkraść się niedobre sformułowania.
Wypowiedź Muchy wciąż jest komentowana, również przez osoby z Platformy Obywatelskiej.
– Czuję się nie przyjemnie po wypowiedzi posłanki Muchy i myślę, że z "jedynką" dla niej na liście wyborczej może być problem. Bo ta wypowiedź może być wykorzystywana przeciwko całej partii – stwierdziła w TVN24 Julia Pitera.
Posłanka z Lublina tłumaczyła potem, że tekst autoryzowała przez telefon, w pośpiechu i stąd do wywiadu mogły wkraść się niedobre sformułowania.
Wypowiedź Muchy wciąż jest komentowana, również przez osoby z Platformy Obywatelskiej.
– Czuję się nie przyjemnie po wypowiedzi posłanki Muchy i myślę, że z "jedynką" dla niej na liście wyborczej może być problem. Bo ta wypowiedź może być wykorzystywana przeciwko całej partii – stwierdziła w TVN24 Julia Pitera.
