Wczoraj po południu zawalił się dach supermarketu Bojary w Białymstoku. W środku na szczęście nikogo nie było.
Obecny na miejscu katastrofy prezes przyznał, że dach nie był odśnieżany.
Wczoraj w Białymstoku padał mokry śnieg, co dodatkowo mogło zwiększyć ciężar pokrywy dachu. To konstrukcja wykonana z kratownic stalowych. Kilka lat temu supermarket był remontowany.
Straż pożarna nakazała odłączenie prądu w sklepie. Inspektor nadzoru budowlanego ustalał, kiedy będzie możliwe wywiezienie ze sklepu towarów i jaki jest faktyczny poziom zniszczeń.
Z zewnątrz widać było pogięte blachy dachu sięgające stanowisk kasowych.
Więcej zdjęć z katastrofy w Białymstoku na stronie Kuriera Porannego: Katastrofa budowlana. Supermarket Bojary - zawalił się dach