Wydłuża się procedura zakupu nowych helikopterów dla polskiej armii. Termin składania ostatecznych ofert przesunie się o kolejne dwa, trzy miesiące.
Przypomnijmy, że MON chce kupić 16 maszyn – 8 dla sił specjalnych i 8 dla marynarki. Te ostatnie mają pełnić funkcje ratownicze oraz służyć do zwalczania okrętów podwodnych. Przypomnijmy, że o ten kontrakt ubiegają się trzy koncerny. PZL Świdnik proponujeAW-101, Mielec-Sikorsky zgłosił Black Hawka, a francuski Airbus Helicopters – Caracala. MON w pierwszej kolejności chce kupić 8 maszyn dla komandosów. Potem dla marynarki, w dwóch transzach po cztery maszyny.
Po zmianie kierownictwa MON wydłużyła się procedura wyboru dostawcy śmigłowców. – Informujemy, że w postępowaniu o udzielenie zamówienia na dostawę śmigłowców (...) resort obrony narodowej prowadzi analizy złożonych przez wykonawców wniosków do postępowania. Po ewentualnej akceptacji złożonych przez wykonawców wniosków, wprowadzone zostaną zmiany do zaproszenia do składania ofert ostatecznych.
O terminie złożenia ofert ostatecznych w przedmiotowym postępowaniu, w pierwszej kolejności powiadomieni zostaną wykonawcy biorący w nich udział – odpisał nam Oddział Mediów Centrum Operacyjne Ministra Obrony Narodowej
W przełożeniu terminu nie widzi problemu Artur Soboń, poseł PiS ze Świdnika. Jego zdaniem zmiany personalne w MON to jedyna przyczyna zmiany terminu składania ostatecznych ofert na dostawę śmigłowców.
– Moim zdaniem PZL Świdnik, jak wynika z ogólnodostępnych informacji, jest faworytem w przetargu na dostawę 8 maszyn dal sił morskich. Ma także wiele atutów, szczególnie technicznych, w przypadku przetargu na kolejnych 8 maszyn dla sił specjalnych – mówi poseł.