Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

21 maja 2022 r.
10:59

Ostrzeżenie przed notariuszem. W ciągu chwili stracili dorobek życia

20 4 A A

Prokuratura oskarżyła go o prawie sto przestępstw, a sądy unieważniają czynności prawne, które miały miejsce w jego kancelarii notarialnej. Mimo to, notariusz cały czas prowadzi kancelarię. Jak to możliwe?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Pożyczka – początek kłopotów

Problemy pani Jolanty zaczęły się od pożyczki, którą zaciągnęła na remont domu. – Pożyczkę, jak się potem okazało, zaciągnęłam od lichwiarzy. Mieli nam pomóc, wzięliśmy od nich 25 tysięcy, aby spłacić długi i wyremontować dach i wykonać inne drobne prace – opowiada Jolanta Misztal.

Transakcja pożyczkowa odbyła się w kancelarii notarialnej. – Nie wiedzieliśmy, co podpisujemy. Cała wizyta u notariusza trwała 15 minut. Dokumenty były przygotowane już wcześniej, notariusz poprosił tylko o podpis. Wiedzieliśmy, że to umowa o pożyczkę, ale o tym, że jest w niej pełnomocnictwo do sprzedaży mojej nieruchomości, nie wiedzieliśmy – przekonuje pani Jolanta.

Pożyczki, takie jak ta pani Jolanty zawierane były zazwyczaj na trzy bądź sześć miesięcy, a oprocentowanie wynosiło zazwyczaj 1 procent w skali dnia, czyli 365 procent w skali roku. W ten sposób pożyczający wpadali w spiralę długów, a gdy tylko spóźnili się, choć o dzień z terminem spłaty, lichwiarze sprzedawali ich nieruchomość. Często podstawionym osobom.

– Notariusz nie odczytał nam aktu notarialnego, nie poinformował nas o zapisach. Zaufałam mu i to był mój błąd – przyznaje Misztal. Umowa pożyczki, jak się szybko okazało, była początkiem dramatu rodziny pani Jolanty. - Po pół roku dokonano przeniesienia własności, sprzedano mój dom. Straszono mnie, musiałam uciekać z dziećmi z domu w tydzień. Mąż nie wytrzymał psychicznie, popełnił samobójstwo – wyznaje kobieta.

Wciąż bez domu

Przez 14 lat pani Jolanta tułała się po Śląsku, wynajmując kolejne mieszkania. Po wielu latach, sąd w końcu uznał, że dom jest jej własnością, a umowy podpisane u notariusza nieważne. Nie oznacza to jednak, że kobieta może wrócić do domu. Od 14 lat mieszka w nim, bowiem mężczyzna, który dom odkupił od lichwiarzy i nie zamierza się wyprowadzić. 

– Jestem prawowitym właścicielem tego domu, ale nie mogę do niego wejść. Takie mamy prawo w Polsce. On jest posiadaczem i ma prawo mnie nie wpuścić. Mówiłam mu, że straciłam ten dom za 25 tysięcy złotych, ale on mnie nie wpuszcza do środka – mówi pani Jolanta.

Mężczyzna za wyprowadzenie się z domu pani Jolanty żąda 400 tysięcy złotych. Na tyle bowiem biegli wycenili nakłady, jakie miał ponieść na remont. Biegli zdecydowali też, że musi zapłacić około 170 tysięcy za bezumowne użytkowanie domu, określając koszt użytkowania na tysiąc złotych za każdy miesiąc przez ponad 14 lat. Pani Jolanta się z tą wyceną nie zgadza. Będzie wnioskowała do sądu o sporządzenie nowych ekspertyz.

– Jedna strona twierdzi, że poniosła koszty w wysokości 400 tysięcy złotych, czyli zapewne liczone były po cenach rynkowych, więc sprawiedliwie by było kierować się także stawkami rynkowymi w przypadku tej pani. Czyli zacząć od stawki 1000 złotych za wynajem tego domu miesięcznie w 2008, do 3500 złotych miesięcznie obecnie – podkreśla dr Adam Polko z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.

Prawie sto zarzutów dla notariusza

Dziesiątki oszukanych ludzi, takich jak pani Jolanta zawiadomiły prokuraturę, o oszustwach, do jakich dochodzić miało, według nich w kancelarii notarialnej Ryszarda R. Prokuratura postawiła notariuszowi prawie sto zarzutów karnych. Jednocześnie prokurator Jacek Pańczyk z gliwickiej prokuratury zainicjował dziesiątki spraw cywilnych, kwestionując czynności prawne, do jakich dochodziło w kancelarii notariusza.

– Sprawą tego notariusza zajmuje się od 10 lat, przez ten czas przewinęły się już dziesiątki poszkodowanych. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach sporządziła już dziesiątki pozwów, które doprowadziły do unieważnienia 51 aktów prawnych, sporządzonych przez tego notariusza – wylicza Jacek Pańczyk z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. 

Mimo prawie stu zarzutów karnych oraz tego, że ponad pięćdziesiąt czynności prawnych sąd uznał za niezgodne z przepisami, notariusz cały czas prowadzi kancelarię. - Te czynności prawne były nieuczciwe. Ludzie tracili dorobek życia. Za pożyczone 25 tysięcy tracili nieruchomość wartą 200 000 w kilka miesięcy. Notariusz powinien być gwarantem uczciwości umowy – podkreśla prokurator Pańczyk. 

„Mogę jedynie współczuć’

Kiedy kilka lat temu prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko notariuszowi, Izba Notarialna w Katowicach wszczęła postępowanie dyscyplinarne. Jednak z uwagi na fakt przedawnienia zarzutów, postępowanie zostało zawieszone do czasu zakończenia sprawy w sądzie, a ta nadal się toczy. – Mogę jedynie współczuć tym osobom, natomiast z punktu widzenia samorządu, rady izby notarialnej nie jesteśmy podjąć dalszych kroków, ponad te, które zostały już podjęte – komentuje Wojciech Małachowski, prezes Izby Notarialnej w Katowicach. 

Dzięki działaniom prokuratury, udało się odzyskać kilkanaście nieruchomości, a w jednym przypadku uzyskać odszkodowanie od notariusza. Niestety, nie wszyscy mieli tyle szczęścia. W przypadku jednej z rodzin - państwa Klytów, wszystkie czynności dokonane u notariusza, sąd uznał za bezprawne, ale jednocześnie uznał, że osoba kupująca ich dom, działała w dobrej wierze. Dom stracili bezpowrotnie. Pozostała im jedynie walka o odszkodowanie od notariusza.

– Trzeba podkreślić, że wszyscy pokrzywdzeni działali nierozsądnie, zawierając tego typu umowy pożyczki, ale z drugiej strony, te osoby przyszły do notariusza, który powszechnie uznawany jest za osobę zaufania publicznego, a czynność u niego podejmowana jest bezpieczna. Okazuje się, że jednak nie jest – mówi prokurator Jacek Pańczyk. – Muszę wierzyć w sprawiedliwość. Moim największym błędem było pójście do tego notariusza, bo jeśli on byłby uczciwy to do tego by nie doszło – uważa Jolanta Misztal.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Czwartkowe obrady Rady Miasta w Lublinie rozpoczęła gorąca, nieprzewidziana w programie dyskusja o budowie spalarni śmieci przy ulicy Metalurgicznej na terenie po dawnym zakładzie Ursus. Miasto decyzję środowiskową wydało, ale mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Co dalej z planami KOM-EKO?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium