Janusz Palikot uniknie odpowiedzialności karnej za wpis dotyczący posła PiS Przemysława Gosiewskiego, który 10 kwietnia zginął w katastrofie smoleńskiej.
Prokuratura przez miesiąc sprawdzała, czy tymi słowami Palikot nie złamał prawa. Według posła PiS Krzysztofa Lipca Palikot złamał "fundamentalne zasady dotyczące kultury i obyczajowości zachowania wobec zwłok i prochów", więc naruszył artykuł 262 par. 1 kodeksu karnego. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
Śledczy odmówili jednak wszczęcia dochodzenia ze względu na brak znamion czynu zabronionego - podał portal tvp.info.
"Decyzja prokuratury to zły sygnał świadczący o tym, że Rzeczpospolita Polska nie jest w stanie dać ochrony tym, którzy świadczyli służbę jako aktywni działacze państwowi. Ochroną tą zaś są otaczani tacy ludzie, jak skandalista Janusz Palikot" - powiedział portalowi tvp.info Lipiec.