Tzw. pigułki "dzień po", to dla jednych antykoncepcja awaryjna. Dla innych - tabletki aborcyjne, które szkodzą też zdrowiu. Opinie są różne, ale słów krytyki nie brakuje również wśród samych kobiet. Emocje podgrzały teraz zmiany prawne, do których dostosowała się także Polska. W większości krajów Unii takie środki są powszechnie dostępne, ale nie wszędzie.