"Niewzruszeni! Całujemy się pod tęczą" - pod taką nazwą w piątek po południu na Placu Zbawiciela odbył się happening zorganizowany przez dwie Natalie - Dobber i Bogumił. Chęć wzięcia udziału w wydarzeniu utworzonym na Facebooku zadeklarowało kilkadziesiąt osób. Ludzie całowali się i przytulali pod tęczą podpaloną podczas poniedziałkowego Marszu Niepodległości.
- Wiek, rasa, orientacja, wyznanie nie mają znaczenia. Znaczenie ma to, że nie zgadzasz się na agresję i wandalizm, na nienawiść i tępą siłę, usprawiedliwiane politycznymi "wartościami". Poprzez okazanie sobie uczuć pokażmy, że jesteśmy odporni na podpalenia – pisali w zapowiedzi imprezy jej organizatorzy.