Stefan Skielnik, Kaszub z Gdyni, lider Polonii w stanie Delaware przed piętnastu laty uruchomił kampanię na rzecz przyjęcia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rada Miasta Gdyni uhonorowała właśnie swego krajanina nadając jednej z ulic jego imię.
Czas publikacji był bardzo dobry. 22 października 1996 roku, prezydent Bill Clinton ogłosił w Detroit, że Polska wraz z Czechami i Węgrami powinna znaleźć się w Sojuszu Północnoatlantyckim na jego 50-lecie przypadające w 1999 roku, ale droga do przekucia w czyn tego hasła nie była łatwa. Aby stać się oficjalnym stanowiskiem Stanów Zjednoczonych wymagała większości senackiej.
Pierwsze sondaże pokazywały, że na pewne poparcie rozszerzenia NATO można liczyć u 30-35 spośród stu senatorów. Było jasne, że sprawa wymaga intensywnego lobbingu politycznego. Ten mogli zapewnić przede wszystkim Amerykanie polskiego pochodzenia posiadający prestiż i mogący bezpośrednio rozmawiać z senatorami.
Nie było większego problemu z uzyskaniem akceptacji znanego, długoletniego senatora Williama Rotha. Trzeba się było natomiast "napracować nad" Josephem Bidenem, nota bene, sąsiadem Skielnika z Greenville. Polak napisał do nich apel o poparcie. Potem wygłosił pełne pasji przemówienie przed legislaturą stanową Delaware, które przesądziło o poparciu tego stanu.
Był to pierwszy tak wyraźny sygnał, że obecność Polski w NATO może być celem politycznym zrozumiałym dla Amerykanów. Poparcie zaczęło napływać z innych stron Ameryki. Skielnik jednak nie spoczął i lobbował do końca. Odbywał dziesiątki spotkań, wygłaszał przemówienia prezentując argument na rzecz Polski w rodzinie demokratycznych państw Zachodu.
Wreszcie, 12 marca 1999 r. w miejscowości Independence na przedmieściu Kansas City w Bibliotece Harry'ego Trumana, inicjatora utworzenia NATO, ówczesny minister spraw zagranicznych Rzeczpospolitej Polskiej - prof. Bronisław Geremek, podpisał protokół potwierdzający przystąpienie Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Był to wielki dzień Stefana Skielnika. Jak mu potem powiedział Joe Biden: "Załatwiłeś to Polsce! Bądź dumny”.
Za życie będzie tam mieć swoją ulicę.