Czterej mężczyźni najpierw narozrabiali w barze w Milejowie. Potem z metalową rurką rzucili się na policjantów. Jednego z rozbójników na miejsce zamieszek przywiozła matka.
W tym czasie awanturnicy przepychali się przed barem. Przyjechała tam również policja.
- Mężczyźni rzucili się na funkcjonariuszy - mówi Magdalena Myśliwiec z policji w Łęcznej. - Był wśród nich również Daniel Ł. Policjanci zagrozili napastnikom użyciem broni.
Na miejsce przyjechał drugi patrol. Do izby zatrzymań trafiło cztery osoby. Mężczyźni mieli od 2,24 do 2,78 promila alkoholu. Odpowiedzą za czynną napaść na funcjonariuszy.