33-letni mieszkaniec Łęcznej w ciągu dwóch dni obrobił mieszkanie i barak. Wpadł w poniedziałek. Kiedy został zatrzymany miał na sobie skradzione spodnie.
– Z jednego z mieszkań zabrał m.in. artykuły spożywcze, mini wieżę, dwa głośniki oraz trzy torby z nowymi damskimi bluzkami w ilości blisko 400 szt. Straty oszacowano na siedem tysięcy zł – mówi Magdalena Myśliwiec z policji w Łęcznej.
Niecałe dwa dni później w poniedziałek właściciel baraku na działce letniskowej w miejscowości Zakrzów zgłosił kradzież lampek ledowych, spodni, koszuli oraz z słoików z miodem i kremu na kanapki.
Łęczyńscy policjanci wytypowali sprawcę. – Okazał się nim 33-letni mieszkaniec gminy Łęczna. W poniedziałek został zatrzymany – dodaje Magdalena Myśliwiec.
Miał na sobie skradzione spodnie. Podczas przeszukania okazało się, że ma ze sobą m.in. słoiki z miodem i kremem.
Jak się okazało, pozostałe łupy, w tym torby z ubraniami, ukrył na polu w pobliżu swojego domu. Policjanci znaleźli większość skradzionych przedmiotów.
We wtorek 33-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Rabuś w przeszłości był karany za podobne przestępstwa.