Poseł Stanisław Żmijan twierdzi, że wie, co zrobić, abyśmy z Lublina do Lubartowa jeździli ekspresówką. Na razie w planach rządu nie ma budowy tego odcinka "19
- Pokonanie tego odcinka w szczycie porannym czy popołudniowym zajmuje nawet godzinę. Natężenie ruchu jest olbrzymie. Przydałaby się dwupasmówka z prawdziwego zdarzenia, bo Lubartów jest satelitą Lublina i wielu ludzi dojeżdża do pracy w stolicy województwa. A gdy na tej drodze zdarzy się jakaś stłuczka czy wypadek, to korki są olbrzymie - mówi Kazimierz Krakowiak, kierowca z Lubartowa.
- Dokładnie wiemy, jak duża jest potrzeba budowy tego odcinka "19” w standardzie drogi ekspresowej - mówi poseł Stanisław Żmija (PO), szef sejmowej Komisji Infrastruktury.
- Z władzami lokalnymi już uzgodniliśmy plan działania. Szczegółów na razie nie mogę zdradzić. Musimy działać roztropnie, aby odnieść sukces. Na razie nie ma tego odcinka w rządowych planach budowy dróg. Ale podobnie rzecz się miała z budową dojazdu do nowego mostu w Puławach (druga część obwodnicy Puław - red.). Myślę, że w kilka najbliższych lat i tę sprawę wspólnie załatwimy.
Poseł PO zapowiada wizytę w Lubartowie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej lub wiceministra Zbigniewa Rynasiewicza, odpowiedzialnego w Ministerstwie Infrastruktury za budowę dróg.
Prawdopodobnie któreś z nich przyjedzie na otwarcie całego odcinka S17 wraz z obwodnicą Lublina.
Tymczasem radni powiatowi już wystosowali petycję do wojewody lubelskiego. Piszą o konieczności budowy tego odcinka "19”. - Dwukrotnie występowaliśmy do minister Bieńkowskiej w tej sprawie. Mamy nadzieję, że głos mieszkańców Lubartowa i Rady Miasta będzie wysłuchany w Warszawie - dodaje Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa.
Także inne drogi czekają na pieniądze - obwodnica Tomaszowa Lubelskiego, najbardziej zdegradowane fragmenty drogi 48 Kock-Moszczanka, czy droga 63 za Łukowem w kierunku Siedlec. - Potrzeby są duże, a środki ograniczone. Musimy być cierpliwi - dodaje poseł Żmijan.