Suczka Mela ma swoich wybawców. To strażacy z lubartowskiej komendy, którzy pomogli jej dostać się bezpiecznie na brzeg rzeki. Wcześniej pies wszedł na lód i nie potrafił wrócić
Służby otrzymały zgłoszenie w niedzielę o godz. 10.52. W miejscowości Bożniewice (pow. lubartowski) pies wszedł na zamarznięte starorzecze rzeki Wieprz.
Prawdopodobnie zwierzę dostało się na lód kilka godzin wcześniej. Na dworze robiło się coraz cieplej i zaskoczyła je rozmarzająca tafla.
Strażacy użyli sań lodowych i ewakuowali psiaka bezpiecznie na brzeg.
Jeszcze tego samego dnia Mela, bo tak nazywa się suczka, trafiła do swojego właściciela. - Właściciel poinformował, że pies uciekł dnia poprzedniego w nocy, prawdopodobnie przestraszony wystrzałami fajerwerków - podaje straż pożarna.