![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2024/2024-02/5c5be70046bf8cb124e52eae62e3cb06_std_crd_830.jpg)
Stracić prawo jazdy można błyskawicznie. Zwłaszcza, gdy lubi się jeździć za szybko i zapomina o przepisach drogowych. Pewien 40-letni kierowca przekonał się o tym na własnej skórze.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Kilka dni temu policjanci lubelskiej drogówki patrolowali teren powiatu radiowozem z wideorejestratorem. Urządzenie zarejestrowało wykroczenia, których dopuścił się kierowca volkswagena passata. Jechał nie zwracając zupełnie uwagi ani na to, że warunki na drodze są trudne, ani na ograniczenia prędkości.
Tuż przed zakrętem, w miejscu niedozwolonym wziął się za wyprzedzanie innego pojazdu. Minął to auto i pojechał dalej. Gdy znalazł się w obszarze zabudowanym, nie zdjął nogi z gazu. Przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h pędził o 75 km/h szybciej.
Pirata drogowego policjanci zatrzymali w miejscowości Kosarzew Dolny. 40-latek na pewno zapamięta to spotkanie z drogówką na długo. Ma do zapłacenia 3,5 tys. zł mandatu. "Zarobił" też przy okazji aż 25 punktów karnych, co jest równoznaczne z utratą prawa jazdy.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)