Ewa Dudzic, pochodząca z Janowa Lubelskiego współzałożycielka kosmetycznego giganta, ma szanse zdobyć tytuł Bizneswoman Roku przyznawany przez portal Sukces Pisany Szminką. A wszystko dzięki rękawiczce, która potrafi zmyć makijaż bez dodatku mleczek czy płynów micelarnych. Wystarczy zwykła woda
Sama mam skórę atopową i wiem, jak wielkim problemem bywa demakijaż – przyznaje Ewa Dudzic. – Kiedyś zdarzało się, że kładłam się spać z makijażem. O tym jak to się odbije na mojej skórze nie myślałam. Po płynach do demakijażu zdarzały się też uczulenia. Kiedy więc w 2011 roku moja przyszła wspólniczka – wtedy koleżanka ze studiów – powiedziała, że w australijskiej klinice chirurgii plastycznej widziała stosowanie mikrowłókien do oczyszczania skóry, to od razu podchwyciłam pomysł.
Dudzic zaczęła szukać materiał, który można byłoby wykorzystać do wygodnego i bezpiecznego demakijażu. Ponieważ mikrowłókien nie produkowała żadna z polskich firm, poszukiwania objęły praktycznie cały świat. To oraz badania nad konkretnymi surowcami trwały blisko dwa lata.
– Pracowałyśmy wtedy w różnych firmach, a poszukiwania prowadziłyśmy dodatkowo. Z ciekawości i własnej potrzeby. Dopiero kiedy znalazłyśmy właściwe włókno i dałyśmy je do testowania koleżankom, mamom i siostrom okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Wszystkie chciały go mieć. Wtedy pojawił się pomysł na skomercjalizowanie przedsięwzięcia.
Dziś półki biura Glov Polska uginają się od nagród otrzymanych za innowacyjny wynalazek od przemysłu kosmetycznego i zachwyconych produktem czytelniczek prasy kobiecej oraz nagród stricte biznesowych.
– Chyba najważniejsze dla przyszłości naszej firmy było jednak wygranie dofinansowania na rozwój. Konkurowałyśmy z wieloma firmami technologicznymi. Wcale nie liczyłyśmy na to, że się uda. Nasz pomysł okazał się jednak najlepszy i w zamian za 15 proc. udziałów dostałyśmy 100 tys. zł.
Przeznaczyłyśmy je na uruchomienie produkcji, strony internetowej i patenty – przyznaje Dudzic. I dodaje: – Chociaż najbliższa sercu jest nagroda burmistrza mojego rodzinnego Janowa Lubelskiego. Produkcja Glov w całości odbywa się właśnie w tym mieście. Oczywiście mogłybyśmy ją przenieść do innego miejsca świata i ograniczyć w ten sposób koszty, ale absolutnie nie zamierzamy tego robić. Jesteśmy dumne, że nasz produkt jest całkowicie Made in Poland.
Na stronie internetowej Forbes.pl trwa głosowanie, w którym założycielki Glov Polska mają szansę zdobyć tytuł bizneswoman roku.
– Mam nadzieję, że i ta nagroda trafi do nas. W ciągu pięciu lat przeszłyśmy naprawdę daleką drogę. Dziś nasz produkt można kupić w ponad 40 krajach na czterech kontynentach. To nie tylko państwa europejskie, ale także m.in. Indie, Chiny, czy Emiraty Arabskie. Kończymy też opatentowanie produktu w Stanach Zjednoczonych i wkrótce wyruszamy na podbój tamtejszego rynku.