Zdaniem starosty lubaczowskiego, jego powiat jest regularnie pomijany przy podziale unijnych pieniędzy. Dlatego zażądał odłączenia od województwa podkarpackiego
Marszałek województwa lubelskiego Sławomir Sosnowski, pytany o propozycję starosty Michalika, nie mówi "nie” i zapewnia, że odpowie na list intencyjny z Lubaczowa. Sprawą ma się zająć Bogdan Kawałko, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim.
- Nie mamy w tej kwestii za wiele do powiedzenia, ale jeśli będzie taka potrzeba, to wyrazimy zgodę - mówi marszałek Sosnowski.
Zgodę na przyłączenie do województwa lubelskiego najpierw musieliby dać w referendach mieszkańcy powiatu. Potem odpowiednie uchwały powinni przyjąć radni gminni i powiatowi. Po złożeniu przez zarząd powiatu wniosku do wojewody decyzję w tej sprawie wydałby rząd.
- Od 1999 roku nie mieliśmy przypadków zmian granic województwa. W ciągu ostatnich czterech lat wpłynęły natomiast cztery wnioski w sprawie zmiany granic gmin. Zaakceptowane zostały dwa: z Kraśnika i z gminy Tomaszów Lubelskie - mówi Marcin Bielesz, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
Procedura jest skomplikowana, ale wykonalna. Kilka lat temu na taki manewr zdecydowały się władze powiatu gorlickiego, który został przeniesiony z województwa podkarpackiego do małopolskiego. Z kolei w przeszłości - dwukrotnie - przyłączenia do województwa zamojskiego, a następnie lubelskiego, chcieli samorządowcy z gminy Narol w dzisiejszym powiecie lubaczowskim. Obie próby zakończyły się niepowodzeniem.