Tego jeszcze nie było. Ministerstwo Zdrowia chce promować wśród młodzieży szkolnej i studentów tylko naturalne metody planowania rodziny. – No to trzeba zacząć zbierać pieniądze na chrzciny – komentują rodzice.
W ubiegłym tygodniu w Ministerstwie Zdrowia reaktywowano Krajowy Zespół Promocji Naturalnego Planowania Rodziny. Na jego czele stanął prof. Bogdan Chazan, absolutny przeciwnik aborcji i środków antykoncepcyjnych. Profesor razem z Hanną Wujkowską, doradcą premiera do spraw rodziny, chcą promować wśród młodzieży tylko naturalne metody zapobiegania ciąży. Na razie jednak sprawa jest owiana tajemnicą.
Wiadomo tylko, że za wszystko zapłaci Ministerstwo Zdrowia. – Czekamy na stanowisko resortu zdrowia i dopiero wtedy się tym zajmiemy – wyjaśnia Kaja Małecka, rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej. – O naturalnych metodach planowania rodziny warto mówić młodzieży. Zresztą już teraz ten punkt znajduje się w programie przedmiotu „wychowanie do życia w rodzinie”.
– I już teraz, przy przeglądaniu treści tego programu, u niektórych może pojawić się lekkie zdziwienie – zauważa Halina Olczak, dyrektor Zespołu Szkół
Ogólnokształcących nr 4 w Lublinie. – A co będzie dopiero po tej rewolucji?
Nauczyciele mają więcej wątpliwości. – Kto zapłaci za zatrudnienie specjalistów, którzy będą tego uczyć? – zastanawia się Henryk Pidek, dyrektor Gimnazjum nr 18 w Lublinie. – W jakim wieku powinniśmy uświadamiać młodzież? Bo teraz o życiu w rodzinie mówimy już 12-latkom.
O naturalnych metodach zapobiegania ciąży mają być uczeni także studenci. – Uczelnia to nie miejsce na lekcje o antykoncepcji. – uważa prof. Anna Pajdzińska, prorektor UMCS ds. kształcenia.
– Trzeba o tym mówić jak najczęściej. O naturalnych metodach też – twierdzi seksuolog dr Krzysztof Bojar. – Mimo że nie są tak skuteczne, jak metody doustne. Ale nie jestem przeciwnikiem metod naturalnych – dodaje z uśmiechem dr Bojar, na co dzień ordynator oddziału położniczo-ginekologicz— nego szpitala w Rykach. – Im bardziej będziemy je promować, tym więcej dzieci urodzi się na moim oddziale.