Po Wigilii u wielu z nas może pojawić się problem nietrafionych prezentów. Co z nimi zrobić? Jako konsumenci, mamy w tej kwestii swoje prawa.
Kolejne skarpetki, za duży sweter, albo niepotrzebny bibelot? Nietrafione prezenty oczywiście możemy przekazać potrzebującym. Ale jeśli produktu nie zamierzamy nikomu oddać lub sprzedać, warto spróbować szczęścia w sklepie, w którym został on kupiony.
Jednak czy każdy sklep ma obowiązek go przyjąć? Okazuje się, że kupując towar stacjonarnie, a więc w lokalu przedsiębiorcy, nie mamy prawa żądać od sprzedawcy przyjęcia sprawnego produktu i zwrotu pieniędzy. Jak podaje UOKiK zgodnie z polskim prawem sprzedawca nie ma obowiązku przyjmowania zwrotu niewadliwego towaru tylko dlatego, że klient się rozmyślił albo rzecz przestała mu się podobać.
O wiele łatwiej dokonać tego, jeżeli kupiliśmy coś przez internet lub w sprzedaży wysyłkowej. Prawo konsumenta mówi, że jeśli umowa została zawarta na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, to możemy w terminie 14 dni odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów.
Czas ten liczy się nie od chwili zakupu, a odebrania towaru, wtedy należy złożyć stosowne oświadczenie. Wystarczy złożyć oświadczenie o rezygnacji z zakupu. Później mamy kolejne 14 dni na odesłanie towaru.
Według badań przeprowadzonych przez firmę Deloitte Polacy najchętniej znaleźliby pod choinką kosmetyki, perfumy, książki i słodycze.