Na południu Europy szaleją pożary. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało w tej sprawie komunikat. Przed wyjazdem zagranicznym lepiej go przeczytać.
Polskie MSZ przypomina, że żywioł zaatakował nie tylko terytorium Grecji. – Nasze placówki zagraniczne informują o kolejnych przypadkach w popularnych wśród Polaków kierunkach turystycznych m.in. w Chorwacji, Tunezji czy Turcji– czytamy w komunikacie.
„Pamiętaj, że za Twoje bezpieczeństwo podczas wyjazdów grupowych odpowiada organizator wycieczki. Jeśli nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, możesz skontaktować się z odpowiednią placówką zagraniczną. Jeśli sytuacja zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu, warto skorzystać z czynnych całą dobę telefonów alarmowych” – apeluje resort.
Numery telefonów można znaleźć na stronie internetowej MSZ. Poza tym, przed wyjazdem warto zarejestrować się w systemie Odyseusz. W przypadku wystąpienia sytuacji nadzwyczajnych za granicą, MSZ będzie mógł wtedy podjąć kontakt, udzielić niezbędnych informacji oraz pomocy poprzez właściwą placówkę dyplomatyczno –konsularną. Dobrze też zapisać sobie dane kontaktowe do najbliższego konsulatu.
Watch as fires burn on hillsides in Vati, southern Rhodes
— BBC News (World) (@BBCWorld) July 25, 2023
Follow for updates ⬇️
– Jeśli boisz się o swoje zdrowie lub bezpieczeństwo rozważ rezygnację z wycieczki, lub wybierz inny kierunek wyjazdu– doradza MSZ.
W trwających od tygodnia pożarach na Rodos spłonęło około dziesięciu procent terytorium wyspy. Greckie władze prognozują wystąpienie "ekstremalnego ryzyka" związanego z pożarami w niemal połowie kraju. Ogień strawił już spore obszary na wyspach Korfu, Eubea, a także w okolicach Aten. We wtorek Grecja wydała ostrzeżenie przed ryzykiem pożarów także na Krecie.
W związku z nasilającą się falą upałów spowodowaną zmianami klimatycznymi, do pożarów dochodzi też w Turcji, Chorwacji, na Sycylii, w Portugalii.