Część radnych gminy Jastków chce podwyżek diet. Na piątek zaplanowano głosowanie w tej sprawie. Jeśli większość będzie "za" radni dostaną o ponad 300 zł więcej.
Jak informuje Gazeta Wyborcza pięcioro z piętnastu radnych gminy Jastków wystapiło o podwyżki diet. Gdyby udało się podjąć taką uchwałę ich wynagrodzenie wzrosłoby o ponad 300 złotych. Dziś radny dostaje 688 zł. Po podwyżce zarabiałby 1006 zł. Z kolei przewodniczący komisji pobiera 741 zł diety. Jego wynagrodzenie wyniosłoby 1120 zł.
Jednym z radnych, którzy wystąpili z taką inicjatywą jest Roman Kania. - To regulacje, a nie podwyżki. Ostatnia taka regulacja była pięć lat temu i uważam, że teraz można taką przeprowadzić. Dzięki niej zmniejszą się różnice między poszczególnymi osobami funkcyjnymi w radzie, np. członkiem rady a jej przewodniczącym – tłumaczy Dziennikowi radny.
Przewodniczący rady gminy zastrzega, że będzie głosował przeciw zmianie wynagrodzenia. - Moim zdaniem obecne stawki są adekwatne do budżetu gminy. Podobne obowiązują w sąsiedniej gminie Konopnica, Wólka czy Nałęczów – mówi nam Marek Wieczerzak.
Jak tłumaczy Wieczerzak, gmina ma pilniejsze wydatki. Wzrost wyniósłby ok 30 tys. zł. - Pieniądze możemy przeznaczyć na inwestycje, np. budowę chodnika przy ruchliwej trasie z Lublina do Nałęczowa, budowę przedszkola i żłobka w Jastkowie czy montaż instalacji solarnych – wyjaśnia.