Dwóch wynajętych ochroniarzy z bronią strzegło wczoraj dostępu do biur członków Zarządu Powiatu kraśnickiego. Ochroniarze mieli nie wpuszczać nowych władz powiatu, nieuznawanych przez stare.
I mimo ochroniarzy pilnujących drzwi spotkał się z urzędującym zarządem. Za drzwiami zostali... dziennikarze lokalnego radia, telewizji i gazet regionalnych.
– Wynajęliśmy ochronę, żeby urząd pracował normalnie. Nie możemy dopuścić do tego, żeby jakieś nieporozumienia czy rozgrywki w radzie przeniosły się na urząd – wyjaśniał Wiesław Marzec (Samoobrona), „stary” wicestarosta kraśnicki.
– Nie wiem, czy oni mają straszyć czy bronić. Wydaje mi się, że wezwanie ochroniarzy to nienormalne posunięcie, podyktowane frustracją z powodu kończącego się czasu pełnienia funkcji. Nie powinno się siłą trzymać stołków – oburzał się Krzysztof Babisz (PO), wybrany w środę wicestarosta.
Jednak „nowi”, którzy wczoraj przyszli do pracy – nie mieli gdzie pracować. Urzędujący w starostwie członkowie zarządu nie czują się odwołani i nie dopuścili ich do swoich biurek.
Wczorajsze zamieszanie to efekt historii, która zaczęła się w lutym. Radni PSL i Klubu Lubię Kraśnik złożyli wówczas dwa wnioski o zwołanie sesji nadzwyczajnych na 26 kwietnia. Jednak w ostatniej chwili wiceprzewodniczący Eligiusz Dobrzański (Samoobrona) przesunął ten termin na piątek 28 kwietnia. Powodem tej decyzji była jego podróż służbowa na Ukrainę.
Radni PSL i Lubię Kraśnik uznali, że wiceprzewodniczący nie ma prawa ani wysyłać samego siebie w delegację, ani zmieniać terminu sesji. I dlatego stawili się na obrady. Mieli kworum, bo stanowią większość 23-osobowej rady, więc bez przeszkód dokonali „przewrotu”.
– Nie zgadzamy się z taką interpretacją prawa i nie respektujemy tego, co zostało uchwalone na środowych sesjach – podkreśla Marzec.
– Uzgodniliśmy, że do końca kwietnia opustoszeje gabinet wicestarosty i sekretariat. My zaś 2 maja będziemy mogli przyjść do pracy – relacjonuje wczorajsze rozmowy nowy wicestarosta Krzysztof Babisz (PO).
Finał sprawy będzie podczas dzisiejszej sesji. Obie strony zapowiedziały obecność. W jej programie są punkty dotyczące wyboru nowych władz zarówno rady, jak i powiatu. Radni zajmą się też sprawą absolutorium dla zarządu.