Alkohol nie jednego już wpędził w kłopoty. Tym razem jego ofiarą padł 21-letni Dawid S. z gminy Łopiennik.
– Była północ, gdy włączony alarm obudził właściciela pubu – relacjonuje Sławomir Dulniak, rzecznik krasnostawskiej policji. – Mężczyzna zadzwonił do jednej z pracownic. Oboje poszli zobaczyć, co się tam dzieje. Zastali uchylone okno. Gdy weszli do środka okazało się, że najprawdopodobniej ktoś tam buszował. Zginęły jakieś drobiazgi, ale nie przedstawiły one większej wartości. Być może dlatego nie zdecydowali się na wezwanie policji. Zamknęli okno i wrócili do domu.
– Mężczyzna był kompletnie pijany – mówi Dulniak. – Z trudnościami, ale udało się zbadać stan jego trzeźwości. W wydychanym powietrzu miał ponad 2,6 prom. alkoholu. Zostanie przesłuchany dopiero, gdy wytrzeźwieje. (SZER)