Wczoraj o godz. 7.32 rano polskiego czasu na Czerwonej Planecie wylądował łazik amerykańskiej agencji kosmicznej NASA.
– To bardzo duży sukces – ocenia Józef Baran z Klubu Miłośników Astronomii im. J. Heweliusza w Urzędowie. – Także dla nas, bo na Marsa poleciała polska aparatura naukowa. Cieszyć powinni się więc nie tylko Amerykanie, ale także my, Europejczycy.
• Tyle że amerykańscy naukowcy i administracja prezydenta Obamy od wczoraj chwalą się swoją dominacją w kosmosie.
– To slogany przypominające te z okresu "zimnej wojny” i rywalizacji USA z Rosją. Być może teraz użyte na potrzebę kampanii wyborczej, w której będzie startował Barack Obama. Niepotrzebnie. My nie powinniśmy się tym przejmować i skupić się na eksploracji Marsa.
• Czego możemy się spodziewać po 23-miesięcznej misji łazika na Marsie?
– Nowych, bardziej szczegółowych informacji o Czerwonej Planecie. Teraz jest na to większa szansa niż kilka lat temu. Po pierwsze lądowanie łazika przebiegło bez problemów, a po drugie mamy o wiele lepszy sprzęt badawczy. Główny cel to poszukiwanie życia na Marsie. Albo raczej śladów byłego życia, bo w tym kierunku idzie teraz nauka.
• Amerykanie idą o krok dalej. Już zapowiedzieli, że do 2030 r. wyślą na Marsa człowieka. To możliwe?
– Techniczne jak najbardziej. Było już wiele misji na Marsa, teraz udało się wysłać tam łazik. Trzeba się tylko do tego odpowiednio przygotować. M.in. przez wykonanie odpowiednich kombinezonów, które pozwolą na funkcjonowanie w warunkach marsjańskich. Jakie to warunki, dowiemy się zapewne m.in. dzięki misji Curiosity. Ale człowiek na Marsa na pewno poleci.
• Będzie o tym mowa na XVI Ogólnopolskim Zlocie Miłośników Astronomii OZMA 2012, który w czwartek rozpocznie się w Urzędowie?
– Z pewnością to będzie jeden z ciekawszych tematów. Do Urzędowa przyjedzie kilkudziesięciu miłośników astronomii z całej Polski, od Szczecina po Żywiec, którzy mają dużą wiedzę na temat eksploracji kosmosu. O Marsie też będą dyskutować.