Tysiąc pięćset osób na godzinę może skorzystać z wyciągu narciarskiego w Rąblowie. Od kilku dni na okrągło pracują dwa wyciągi. – Do nas przyjeżdżają głównie „naukowcy” – śmieje się Kazimierz Antoń, właściciel wyciągu w Rąblowie. – Tutaj uczą się jeździć zanim wybiorą się na trasy w wysokich górach.
Wyciągi narciarskie to nie tylko relaks dla przyjezdnych. To miejsca pracy dla miejscowych. W sezonie pracują na parkingu i w małej gastronomii. Z powodu braku śniegu stanęły pod znakiem zapytania zawody narciarskie organizowane przy współudziale gminy Wąwolnica. – Jeśli tylko będą odpowiednie warunki, to w lutym na pewno zaprosimy do rywalizacji na stoku – zapewnia wójt, Waldemar Pietrak. – Puchar dla zwycięzcy zapewniamy my. Drugi ufunduje starosta.