Blisko dwuletnie śledztwo zakończyło się zatrzymaniem 45-latka, na którego rachunek miało wpłynąć ponad 7,5 miliona złotych. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące, m.in. prania pieniędzy, poświadczania nieprawdy w dokumentach i wystawiania nierzetelnych faktur.
– Śledztwo w tej sprawie od 2021 roku prowadzą policjanci z wydziału zajmującego się przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Lublinie wspólnie z Prokuraturą Regionalną w Lublinie – informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski.
Jak ustalili, 45-letnie mieszkaniec powiatu lubelskiego prowadził firmę zajmującą się handlem artykułami spożywczymi. To właśnie w ramach tej działalności w 2015 roku zaczął wystawiać oraz przyjmować fałszywe faktury.
– Dokumentowały one obrót towarami, którego w rzeczywistości nie było – tłumaczy Gołębiowski. – Dokumenty wypełniał fikcyjnymi danymi, a następnie używał ich jako autentycznych i włączał do dokumentacji rachunkowo – księgowej. W ten sposób legalizował pieniądze pochodzące z czynów zabronionych. Łącznie na konto jego firmy trafiło ponad 7,5 mln złotych.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia. Na razie został aresztowany na trzy miesiące.