Strażnicy miejscy reanimowali kobietę, która straciła przytomność na przystanku trolejbusowym. Pomógł im w tym defibrylator, będący wyposażeniem radiowozu
Do zdarzenia doszło na początku ul. Głębokiej, na przystanku przy skrzyżowaniu z ul. Narutowicza. Patrol Straży Miejskiej zauważył zamieszanie. Okazało się, że przytomność straciła tam kobieta w wieku 60-70 lat, a jeden z przechodniów zaczął ją reanimować.
Strażnicy przejęli reanimację, udrożniając drogi oddechowe kobiety, a jeden z nich pobiegł do radiowozu po defibrylator. Urządzenie oceniło, że defibrylacja nie jest konieczna i instruowało funkcjonariuszy co do sposobu prowadzenia resuscytacji: sztucznego oddychania i masażu serca. Zanim na miejsce dotarli ratownicy medyczni, strażnicy ustalili tożsamość kobiety, skontaktowali się z jej córką i dowiedzieli, na co się leczy i jakie leki przyjmuje ratowana kobieta. – Przewieziono ją do szpitala – informuje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.