Sędziowie powołani z rekomendacji „nowej” Krajowej Rady Sądownictwa są nieuprawnieni do orzekania – wynika z czwartkowej uchwały Sądu Najwyższego. W okręgu lubelskim takich sędziów jest 22. – Wyroki wydane z ich udziałem będzie można podważyć – ostrzegają prawnicy.
Uchwała Sądu Najwyższego odnosi się tylko do rozstrzygnięć, które zapadły lub zapadną po 23 stycznia. Wcześniejsze wyroki wydane z udziałem sędziów z rekomendacji „nowej” KRS mają moc prawną. Od orzeczeń sprzed 23 stycznia można się odwoływać tak, jak do tej pory.
Z kolei wyroki wydane później można podważać wskazując, że zostały wydane przez nieprawidłowo obsadzone składy sędziowskie – taki wniosek płynie z uchwały SN, który jednocześnie zaapelował do wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, wybranych przez „nową” KRS o powstrzymanie się od orzekania.
Efekt?
Już w piątek odroczono rozprawy w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego z udziałem takich sędziów. W lubelskich sądach takich odroczeń jeszcze nie odnotowano.
– Nie mam żadnych informacji na ten temat – mówi sędzia Barbara Markowska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie.
Jak dodaje, w całym okręgu lubelskim jest 22 sędziów rekomendowanych przez nową KRS. Cztery osoby z tego grona to sędziowie sądów rejonowych. Pozostali orzekają w sądzie okręgowym. Wśród nich jest m.in. sędzia Markowska.
– Jeżeli zajdzie potrzeba to podejmę takie czynności, jakie uznam za stosowne. Do tej pory takiej potrzeby nie było – wyjaśnia rzeczniczka odpowiadając na pytanie czy powstrzyma się od orzekania.
Organizacje zrzeszające sędziów również nie zajęły jeszcze jednoznacznego stanowiska w sprawie.
– W tej chwili toczą się dyskusje na ten temat. Zastanawiamy się, czy sędziowie, których dotyczy uchwała SN powinni się wstrzymać od orzekania. Zdania są podzielone – mówi sędzia Agnieszka Straub-Cegiełko, prezes lubelskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. – Ta uchwała nie mówi, że wstrzymanie się orzekania jest automatyczne. Wskazuje jedynie, że skutki wynikające z wadliwego powołania sędziego, mają znaczenie w konkretnych okolicznościach sprawy.
Według rzecznika Sądu Najwyższego, czwartkowa uchwała SN może mieć poważne skutki dla obywateli. Rzecznik wskazał, że może dojść do sytuacji, w których strony postępowania będą zaskarżać wyrok wskazując na niewłaściwą obsadę składu sędziowskiego. Jeśli bowiem jakaś sprawa jest prowadzona przez skład z udziałem sędziego wybranego przez nową KRS, to orzeczenie wydane przez taki sąd (od 24 stycznia) będzie można podważyć.
– Przerwano poprzednią kadencję KRS, a konstytucja na to nie pozwala. Każdy obywatel może mieć sprawę i może się okazać, nawet po latach, że skład sądu był niewłaściwy. I dojdzie do wznowienia postępowania i do zmiany wyroku – tłumaczył w rozmowie z RMF FM były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.
Również rzecznik nowej KRS sędzia Maciej Mitera przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że „uchwała SN jest wiążąca”. Innego zdania jest jedynie resort sprawiedliwości, który przekonuje, że uchwałę wydano z „rażącym naruszeniem prawa” i sędziowie nie powinni się do niej stosować.