W sklepie "Mydlarnia u Franciszka" w budynku hotelu Europa ktoś pozostawił pakunek.
Akcja pirotechników trwała około 15 minut. Po sprawdzeniu co znajduje się w środku, okazało się, że był to fałszywy alarm.
– Były tam rzeczy osobiste, prawdopodobnie pozostawione w sklepie przez przypadek – informuje asp. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
W akcji oprócz pirotechników, brały udział dwa zastępy straży pożarnej i karetka pogotowia.