Niszczenie dorobku polskiego samorządu i demontaż państwa zarzucają politykom PiS lubelscy działacze PSL. – To uprawianie polityki na średnim poziomie – odpowiada poseł partii rządzącej.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Pretekstem do zwołania czwartkowej konferencji prasowej pod hasłem „W obronie samorządności” była decyzja Ministerstwa Sportu i Turystyki w sprawie zmian w Wojewódzkich Programach Rozwoju Bazy Sportowej. Do tej pory pieniądze dla gmin dzieliły urzędy marszałkowskie. Pod koniec grudnia resort poinformował samorządy, że to on będzie organizował nabory wniosków.
– Od 1999 roku zbudowaliśmy w naszym regionie 461 nowych obiektów, wykorzystując z programu 81 mln zł. Kolejne 100 mln zł przeznaczyliśmy na remonty – wylicza Sławomir Sosnowski, marszałek województwa lubelskiego. – Decyzja ministerstwa oznacza, że gminy by otrzymać dofinansowanie będą musiały przejść dłuższy proces, albo po prostu pieniądze będą rozdzielane według klucza.
Ale jak tłumaczy wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski, jednym z powodów wprowadzenia zmian były skargi od podmiotów ubiegających się o dotacje. – Niektóre z nich były faworyzowane. W ministerstwie urywały się telefony od niezadowolonych samorządowców, którzy twierdzili, że mieli dobre projekty, a byli konsekwentnie pomijani – twierdzi Stawiarski. – Dla gmin nie zmieni się nic. My jesteśmy w stanie lepiej wydać te pieniądze.
Ale ludowcy twierdzą, że to kolejny atak PiS na samorządy. – Nie mam wątpliwości, że w ten sposób niszczy się dorobek polskiej samorządności. To kontynuacja demontażu państwa, który zaczął się od Trybunału Konstytucyjnego, a doszło do samorządu terytorialnego. Dziś na celowniku są województwa, a jestem pewien, że następne będą powiaty i gminy. To kolejny rozbiór Polski – mówi europoseł Krzysztof Hetman, szef lubelskiego PSL.
– Nie ma żadnych rozbiorów samorządów. One będą, ale w 2018 roku, po wyborach samorządowych – odpowiada poseł PiS Artur Soboń. – Funkcjonowanie samorządów i ich zadania rzeczywiście są problemem, którym trzeba się zająć. Ale to co robi PSL, to nie jest poważna rozmowa, tylko uprawianie polityki na średnim poziomie.
Ograniczaniu kompetencji samorządów ma się przeciwstawić powołany przez ludowców Ruch Obrony Polskiej Samorządności. Powstał on 3 stycznia z inicjatywy marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika. Jego struktury mają funkcjonować także na Lubelszczyźnie. – Chcemy zaprosić do współpracy wszystkich samorządowców, także naszych politycznych oponentów. Mam nadzieję, że w naszym regionie są rozsądni ludzie, którzy przeciwstawiają się polityce podpalania kraju – zapowiada poseł Hetman.