Bezpłatne warsztaty połączone z degustacją różnych rodzajów wódek odbędą się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym. – W publicznych placówkach nie powinno się organizować takich imprez. To sprzeczne z duchem ustawy o wychowaniu w trzeźwości – ocenia Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
W najbliższy poniedziałek w LCK odbędą się bezpłatne warsztaty edukacyjne z cyklu Polish Vodka Tour. To impreza, którą od kilku lat organizuje Stowarzyszenie Polska Wódka. Tegoroczną edycję poprowadzi m.in. Pascal Brodnicki, znany polsko-francuski kucharz.
Jak piszą organizatorzy, celem spotkań Polish Vodka Tour jest edukacja związana z tradycjami, a także z kulturą spożywania polskiej wódki.
Budowa LCK pochłonęła 80 mln zł – pieniądze pochodziły po połowie z budżetu województwa i Unii. Władze województwa zdecydowały, że statutowymi zadaniami Centrum będzie m.in. promocja walorów i możliwości rozwojowych regionu, pobudzanie aktywności gospodarczej na jego terenie, podnoszenie poziomu konkurencyjności i innowacyjności gospodarki Lubelszczyzny...
Czy wobec powyższego organizacja imprezy promującej alkohol w samorządowej, publicznej placówce, to dobry pomysł? – Nie widzę w tym nic złego, to impreza dla osób pełnoletnich – mówi Piotr Dreher, przewodniczący Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Lublinie.
– Z profilaktycznego punktu widzenia im większa dostępność alkoholu, tym więcej osób go wypije. Jeżeli ta impreza ma być formą zachęty do picia, to jest to dwuznaczne – ocenia Paweł Fijałkowski, dyrektor Ośrodka Leczenia Uzależnień w Lublinie.
– Jesteśmy publiczną placówką, ale współpracującą z komercyjnymi partnerami. Jeżeli ktoś chce zorganizować u nas imprezę, która nie zagraża bezpieczeństwu, nie mamy powodu, żeby odmówić – zaznacza Radosław Dudziński, dyrektor Lubelskiego Centrum Konferencyjnego i dodaje: W ramach tego wydarzenia przewidziane są warsztaty i targi producenta alkoholu. Nie możemy z góry założyć, że skoro impreza jest dostępna dla wszystkich, to przyjdą na nią ludzie, którzy będą chcieli się upić. Takie samo założenie można by było zrobić np. w przypadku targów piw rzemieślniczych w Targach Lublin, których udziałowcami są również jednostki publiczne.
– Wskazywanie na współpracę z komercyjnymi partnerami to żaden argument, tylko szukanie usprawiedliwienia. W publicznych placówkach nie powinno się organizować takich imprez – uważa Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i podkreśla: To sprzeczne z duchem ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Takie placówki powinny promować coś zupełnie innego.