Miejskich rowerów będzie dwa razy więcej. To nie jedyne udogodnienia, jakie zapowiedział prezydent. Ściągnął też do pracy w Ratuszu lidera nieformalnej grupy cyklistów
Miasto liczy, że prywatne firmy na swój koszt (z obsługą to 67 tys. zł) zaczną dostawiać stacje, np. w rejonie ul. Zana. Wcześniej będzie przemeblowanie. Miasto może przestawić pięć stacji. Pierwsza do przeprowadzki jest ta spod skansenu, która po niedzieli stanie koło ronda Pola.
Prosili od dawna
Jeszcze w październiku na jednokierunkowych ulicach: Konopnickiej, Orlej, Środkowej i Wschodniej miasto pozwoli na tzw. kontraruch, czyli jazdę rowerem pod prąd. Od dawna stosuje to Gdańsk, niedawno kontraruch na wszystkich ulicach jednokierunkowych dopuścił Radom. W Lublinie o to samo od dawna dopomina się nieformalna grupa Porozumienie Rowerowe.
Dostał posadę
Lider Porozumienia Rowerowego właśnie dostał posadę asystenta prezydenta. Ma zajmować się sprawami cyklistów. Przyznaje, że trzeba zmienić nieco miejskie wymogi dotyczące budowy nowych tras. - Chociażby ich malowanie na czerwono, co powinno zostać zniesione - stwierdza Aleksander Wiącek.
Nakaz malowania zawarty jest w standardach ustalonych przez miasto w 2010 r. Wtedy też powołano w Ratuszu specjalny zespół opiniujący nowe inwestycje pod kątem rowerzystów.
Walczą dalej
"Przez 4 lata Zespół Opiniujący spotkał się DWA razy i zaopiniował ZERO projektów” - pisze do prezydenta Porozumienie Rowerowe, które działa dalej bez Wiącka. Teraz żąda naprawy ścieżki przy ul. Filaretów (o jej wadach pisaliśmy wielokrotnie), śląc do prezydenta pismo z wieloma zdjęciami. Jak miasto chce chronić się przed takimi bublami? - Każdy wykonawca musi dać gwarancję - odpowiada Kazimierz Pidek, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów.
Ścieżka jest na gwarancji, ale to rowerowi działacze pokazują miastu co trzeba poprawić i przypominają czego wymagało i wskazują nawet, jakim urządzeniem można sprawdzić, czy ścieżka jest zgodna z wymogami.
Precz z budowy
Miasto ma też problem ze ścieżkami, które jeszcze nie powstały. Właśnie odstąpiło od umowy z firmą, która miała wytyczyć nowe trasy. Większość zadania zrobiła, ale nie dokończyła ścieżki wzdłuż al. Kompozytorów Polskich i Diamentowej oraz nie przebudowała trzech sygnalizacji, na których miała stworzyć przejazdy rowerowe (Unii Lubelskiej-Zamojska, Diamentowa-Romera, Braci Wieniawskich-Kameralna.
- Firma przekroczyła termin ustalony na 29 sierpnia i nie ma nadziei, że skończy robotę w tym roku - mówi Pidek. Teraz będzie szukać nowego wykonawcy, praca ma być dokończona wiosną.