Nie będzie śledztwa w sprawie projektu „Wrota Lubelszczyzny”. Prokuratura nie podzieliła argumentów Centralnego Biura Śledczego. Uznała, że urzędnicy marszałka nie złamali prawa.
– Odmówiliśmy wszczęcia śledztwa ze względu na brak znamion czynu zabronionego – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Materiały zebrane przez CBA nie dały podstaw do postawienia komukolwiek zarzutów.
Pod koniec stycznia przedstawiciele CBA wysłali do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodziło o pracowników Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, którzy zajmowali się projektem „Wrota Lubelszczyzny - Informatyzacja Administracji”.
Agenci CBA uznali, że urzędnicy nie naliczyli kar umownych firmie, która realizowała projekt. Według CBA, wykonawca spóźnił się z jego realizacją o pół roku, więc powinien zapłacić pół miliona złotych kary.
Według śledczych, którzy analizowali sprawę, nie było urzędnicy nie mieli jednak podstaw do naliczenia tego rodzaju opłaty.