Władze MPK są skłonne zrezygnować z drastycznego skrócenia linii nr 3. Z Dąbrowicy miała jeździć tylko do rogatki warszawskiej. Jest szansa, że dotrze do śródmieścia. Ważą się jeszcze losy linii 2 i 27. Mieszkańcy broniący starej trasy linii 25 raczej nic nie wskórają. Dziś spory rozstrzygnie Ratusz.
Przypomnijmy: "dwójka” ma być podzielona na dwie linie. Autobusy pierwszej z nich (oznaczona nr 2) pojadą z ul. Zbożowej przez Willową, Popiełuszki, Krakowskie Przedmieście, pl. Wolności i Lubartowską. Trasę zakończą na ul. Ruskiej. Tym, którzy jeżdżą do Turki pozostanie nowy autobus nr 52, który z os. Borek ma kursować przez Turystyczną, Kalinowszczyznę, 3 Maja, pl. Wolności, Lubartowską i Turystyczną do os. Borek. Pasażerowie chcą jednak, by "dwójka” jeździła tak, jak kiedyś.
Większe zmiany przejdzie "trójka”. Teraz jeździ z Dąbrowicy przez centrum do Głuska. Wkrótce ma jeździć z Dąbrowicy tylko do rogatki warszawskiej. W szczycie (godz. 6-8.30 i 13-16.30) zastąpi ją linia 54, która dojedzie do śródmieścia. Pasażerom zmierzającym do Głuska ma pozostać linia 51, wyruszająca z ul. Mościckiego (przedłużenie Okopowej).
Szanse na utrzymanie starej trasy "trójki” są znikome. Możliwe jest za to, że autobusy z Nałęczowskiej do centrum będą jeździć nie tylko w szczycie. - Wtedy częstotliwość kursowania byłaby taka sama jak teraz - mówi Zbigniew Pieniak z MPK. - Jeśli trasę skrócimy do rogatki, autobusy będą jeździć częściej - dodaje. Mieszkańcy os. Szerokie umówili się już w tej sprawie na czwartkowe spotkanie z władzami spółki.
MPK przychylnie odnosi się za to do propozycji zmiany trasy linii 51. Miała ona jeździć z Głuska przez Al. Zygmuntowskie i al. Piłsudskiego. Mieszkańcy wolą, by kursowała przez ul. Zamojską i pl. Wolności. - Nie robi nam to różnicy - zapewnia Pieniak.
Walka trwa też o linię 27, która z Dominowa jeździ na ul. Fabryczną. MPK chciało skrócić ją do... pętli trolejbusowej przy szpitalu. - Te propozycje robią z nas mieszkańców drugiej kategorii - oburza się Krzysztof Pęcak, przewodniczący Zarządu Osiedla Abramowice. Do MPK przyniósł listę 400 podpisów pod protestem. - Ale liczba podpisów niekoniecznie przekłada się na liczbę pasażerów faktycznie jeżdżących tą linią - mówi Pieniak. Na liście figurują nazwiska całych rodzin wpisane jednym charakterem pisma. Mimo to wydłużenie linii jest jeszcze prawdopodobne.
Rzutem na taśmę do protestów dołączyli się mieszkańcy Zemborzyc, niezadowoleni z planowanej zmiany trasy linii 25. Zamiast przez ul. Kunickiego i Zemborzycką miałaby kursować w stronę Prawiednik przez Nowy Świat, Wrotkowską, Inżynierską, Smoluchowskiego i Kruczkowskiego, skąd wyjeżdżałaby w ul. Zemborzycką w stronę granicy miasta. Po niedzielnej mszy w Zemborzycach ludzie zbierali podpisy pod petycją. Szanse mają nikłe. - Ten autobus woził powietrze. A pracownikom zakładów przemysłowych w rejonie Wrotkowskiej może się przydać - zaznacza Pieniak.
Spotkanie władz miasta i MPK Lublin ma odbyć się dzisiaj.