Przez trzy najbliższe dni na pl. Zamkowym w Lublinie będzie działał mobilny punkt szczepień. Pierwsi chętni stawili się na miejscu na długo przed jego otwarciem.
Punkt pod Zamkiem zaczął działać w sobotę o godzinie 10, ale kwadrans przed tą godziną kolejka chętnych liczyła kilkadziesiąt osób. Ogonek ciągnął się aż do pomnika lwa.
– Zgłosiłam się na szczepienie już dawno, ale nikt nie dzwonił – opowiada jedna ze stojących w kolejce. – W końcu, w piątek, zadzwoniłam do przychodni zapytać, co się dzieje i co to jest e-skierowanie. Powiedzieli, że jestem w systemie i mam zapisaną Astrę Zenekę. Nie chcę jej. Jestem po udarze – tłumaczy, czemu przyszła pod Zamek.
W tym punkcie szczepi się preparatem firmy Johnson&Johnson. Punkt ma szczepić ok. 500 osób dziennie. Na jego potrzeby ma być dostarczonych 2,5 tysiąca dawek szczepionki.
Młoda kobieta stojąca w kolejce też nie ma jeszcze wskazanego terminu. – Ale się zgłosiłam. Dzisiejsze szczepienie bardzo skróci czas oczekiwania – mówi.
Na pl. Zamkowym stoją specjalne kontenery medyczne. Po pomiarze temperatury i wypełnieniu ankiety w punkcie rejestracji, pacjent będzie kierowany do gabinetu lekarskiego, gdzie będzie prowadzona kwalifikacja, a stamtąd do punktu szczepień. Odrębne pomieszczenie jest też przewidziane dla pacjentów po szczepieniu. Na zewnątrz żołnierze WOT (akcję wspiera też Grupa Pomocy Humanitarnej PCK Lublin) pilnują przestrzegania dystansu w kolejce oczekujących pacjentów. W razie brzydkiej pogody mają być rozstawione namioty.
Punkt czynny jest do poniedziałku w godzinach 10 – 17.