Gazownię Lubelską czeka restrukturyzacja. Firma zapewnia jednak, że pracownicy nie muszą bać się zwolnień.
– Obecnie nie przewidujemy redukcji zatrudnienia w gazowniach – zapewnia Joanna Zakrzewska, rzecznik PGNiG. – Trwają prace związane ze zmianami organizacyjnymi. Ich głównym celem jest usprawnienie handlu gazem, w tym obsługi klientów. Chcemy także optymalizować koszty.
Spółka nie zdradza na czym zamierza poczynić największe oszczędności. Nawet jeśli nie będzie zwolnień, to lubelska gazownia nie uniknie zmian kadrowych. Część kadry kierowniczej może zostać przeniesiona na inne stanowiska.
– Chodzi o to, by usprawnić funkcjonowanie gazowni i skrócić czas podejmowania decyzji – dodaje Zakrzewska.
PGNiG przekonuje, że zmiany w firmie są nieuniknione. – Ma to związek z uwolnieniem rynku gazu, które planowane jest na rok 2013 – wyjaśnia Zakrzewska. – Pojawi się konkurencja, musimy się na to przygotować. Nie wiem, kiedy proces zmian się zakończy.
Gazownia Lubelska jest jedną z ośmiu wchodzących w skład Karpackiego Oddziału Obrotu Gazem.