Łęczna świętuje – jest w gronie beneficjentów funduszy strukturalnych. Otrzymała 2,5 miliona złotych na drogi. Milejów płacze jak większość wnioskodawców, dla których zabrakło pieniędzy.
Manna nie spadła z nieba. Urząd Miejski w Łęcznej opracował dwa wnioski o przyznanie gminie pieniędzy na drogi. – Nad wnioskami pracowało osiem osób, fachowców. Wszyscy zaliczyli wielomiesięczne szkolenie prowadzone przez specjalistów z Banku Światowego – dodaje Kowalski.
Już w lutym było pozwolenie na budowę. Praca nad wnioskami trwała od wiosny. Wypełnienie formularzy zatrzymywało urzędników po godzinach. Czasami o godz. 20 sprzątaczka wymiatała ich z magistratu.
– To było pionierskie przedsięwzięcie. Nie wiedzieliśmy, kiedy będzie ogłoszony nabór wniosków. W ostatniej chwili wyszło, że potrzebne jest studium wykonalności – mówi Adam Barka, pracownik referatu inwestycji Urzędu Miasta.
Gdy do Łęcznej dotarła informacja, że pisanie wniosków opłaciło się, ojcowie sukcesu nie świętowali. – Siedliśmy nad kolejnym projektem, tym razem o dofinansowanie budowy budynku socjalnego – dodaje Barka. Wkrótce zgłoszono go na konkurs podobnie jak inny, o stypendia dla uczniów z obszarów wiejskich. Teraz urząd opracowuje kolejne projekty: na ścieżkę pieszo-rowerową i budowę drogi.
– Wnioski z Łęcznej rozpatrzono pozytywnie, ponieważ w tej kategorii nie wyczerpano zarezerwowanej kwoty. Było 60 milionów do podziału, a 18 wnioskodawców ubiegało się o 40 milionów – mówi Krzysztof Kuśmicki, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego.
Łęczyńskie wnioski znalazły się na liście 70 beneficjentów funduszy strukturalnych. Pod kreską zostało 230 wnioskodawców.
– Były 303 projekty opiewające łącznie na 575 mln złotych. Mieliśmy zaś do podziału 183 mln zł z funduszy strukturalnych. Najciaśniej było w kategorii rozwój obszarów wiejskich. O dofinansowanie budowy kanalizacji i wodociągów złożono 101 wniosków, a pieniędzy starczyło dla 5 projektów – dodaje Kuśmicki.
Wśród odprawionych z kwitkiem jest m.in. Milejów. – Składaliśmy dwa wnioski na budowę wodociągów w Jaszczowie oraz na drogę w Milejowie. Kompletowaliśmy załączniki, jedno studium wykonalności kosztowało nas 8 tys. zł, a zleciliśmy trzy takie dokumenty. Teraz muszę się przed wyborcami tłumaczyć z nieskutecznie wydanych pieniędzy – mówi Tomasz Suryś, wójt Milejowa.