(Bartek Żurawski/archiwum)
Polityka Resort skarbu, sportu, ochrony środowiska, a może zdrowia. Czy któryś z nich przypadnie lubelskiej posłance Platformy Obywatelskiej? Kompetentna, popularna, ładna – tak mówi o niej nawet opozycja. Joanna Mucha najprawdopodobniej zostanie pierwszym od lat ministrem z naszego regionu.
– Joanna ma nie tylko szansę, ale wydaje się to bardzo realne – ocenia Michał Jastrzębski, członek regionalnych władz Platformy Obywatelskiej.
Jakie są atuty Muchy? Bardzo dobry wynik wyborczy. Startując z trzeciego miejsca na lubelskiej liście Platformy dostała ponad 45 tys. głosów i ustanowiła rekord w całym województwie. Uroda i popularność to, według działaczy PO, nie wszystko.
– Premierowi zależy również, żeby w rządzie zachowany był parytet kobiet – mówi jeden z kolegów partyjnych Muchy.
Na nasze pytanie o rządową posadę, posłanka odpisała wczoraj w SMS-ie: "Jutro premier ogłosi:) ja tam nic nie wiem:)”
Według medialnych spekulacji posłanka może zostać szefową resortu skarbu, sportu lub ochrony środowiska.
– Osobiście obstawiam, że obejmie resort skarbu. Udźwignie go – stwierdza jeden z naszych rozmówców. I tłumaczy: Jest doktorem ekonomii (specjalizuje się w ekonomice służby zdrowia – dop. red.), ma staż parlamentarny. Wiele zależy od dobrych współpracowników, nawet super ekspert nie poradzi sobie bez ich pomocy.
– Brakowało nam w ostatnich latach reprezentanta, który pomoże rozwiązywać nasze problemy. Minister ma bezpośredni kontakt z premierem i może lobbować za sprawami ważnymi dla swojego województwa.
Zdaniem Sadurskiej, "własnego” ministra brakowało nam np. w staraniach o pieniądze na budowę ekspresówki S17 do Warszawy.
Nasi Byli ministrami
• Zyta Gilowska. Nikt z naszego regionu po 1989 roku nie zaszedł tak wysoko. Gilowska w latach 2006–2007, czyli za rządów Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego była wicepremierem i ministrem finansów. Teraz zasiada w Radzie Polityki Pieniężnej.
• Grzegorz Kurczuk (SLD). Niegdyś regionalny baron, czyli szef Sojuszu w Lubelskiem oraz minister sprawiedliwości i prokurator generalny (2002–2004) w rządzie Leszka Millera. Cztery lata temu nie wszedł do Sejmu i musiał zadowolić się pracą w Agencji Nieruchomości Rolnych. Teraz zostanie radnym wojewódzkim.
• Krzysztof Michałkiewicz (PiS). Minister pracy i polityki społecznej w ekipie Marcinkiewicza (2005–2006). Teraz jest posłem i szefem PiS w naszym regionie.
• Zdzisław Podkański (Piast). Minister kultury i sztuki (1996–1997) w gabinecie Włodzimierza Cimoszewicza. Zdobył mandat europosła i rozstał się z PSL, tworząc Piasta. Przegrywał kolejne wybory, w tym ostatnie do Sejmu (startował z list PiS).