Wczoraj w Sądzie Rejonowym Lublin-Wschód z siedzibą w Świdniku odbyła się kolejna rozprawa o eksmisję mieszkańców kamienicy przy ul. Skibińskiej 5.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Opróżnienia lokali domaga się były przewodniczący Zarządu Dzielnicy Kośminek (zastrzegł, by nie podawać jego nazwiska). Podczas rozprawy sędzia odczytała decyzję nadzoru budowlanego. Po kontroli nadzór nakazał dokonać w budynku wielu napraw. Wykrył również zły stan instalacji elektrycznej oraz schodów prowadzących na piętro budynku. Od decyzji nadzoru właściciel może się jeszcze odwołać.
Na wczorajszej rozprawie jako świadkowie zeznawali mieszkańcy lokali przy Skibińskiej 5. – Mieszkam tam 24 lata, zająłem ten lokal na podstawie umowy ustnej z poprzednim właścicielem – mówił jeden z nich. – Nowy właściciel zażądał ode mnie opuszczenia kamienicy w ciągu 10 godzin. Gdybym musiał opuścić mieszkanie, nie miałbym gdzie pójść.
Pismo, które nakazywało opuszczenie budynku dostali wszyscy lokatorzy obecni na wczorajszej rozprawie.
Zdaniem Barbary Dubiel, radczyni prawnej, która podczas rozprawy reprezentowała miasto Lublin, nie ma przesłanek ku temu, by mieszkańcom nakazać eksmisję. – Powództwo nie ma uzasadnienia i powinno być oddalone. Jeśli powód domaga się eksmisji ze względu na zły stan techniczny budynku, powinien wystosować pismo z wypowiedzeniem umowy najmu. Takie pismo ma odpowiednią formę.
Radczyni uważa też, że pism, które właściciel kamienicy wysłał lokatorom, nie można uznać za wypowiedzenie umowy, a w przypadku, gdy żądanie eksmisji wynika ze złego stanu technicznego budynku, właściciel ma obowiązek znaleźć lokale zastępcze.
Podczas rozprawy właściciel zadeklarował, że planuje sprzedać kamienicę. W rozmowie z nami przyznał, że mimo tego nadal będzie domagał się wypłaty odszkodowania od mieszkańców. Przypomnijmy, że chodzi o setki tysięcy. Właściciel zarzuca lokatorom m.in. wyrywanie rur i okien, uszkodzenie instalacji elektrycznej.
Ogłoszenie orzeczenia w sprawie eksmisji nastąpi 3 stycznia.