Była główna księgowa w Komendzie Powiatowej Policji w Puławach Agnieszka S. przez dwa i pół roku nie odprowadzała do ZUS składek za pracowników cywilnych. Pieniądze zamiast do ubezpieczyciela trafiły do ludzi. Kobieta do dzisiaj spłaca odsetki od nienaliczonych składek.
Agnieszka S. odeszła z policji w trakcie restrukturyzacji pod koniec 2002 roku. Aktualnie rozliczenia finansowe komend powiatowych policji przejęła komenda wojewódzka. Była główna księgowa poniosła konsekwencje swojej niewiedzy. Do dziś płaci odsetki od nienaliczonych składek. – W tej sprawie nie mamy nic do powiedzenia – mówi Mirosława Witka, rzecznik prasowy oddz. ZUS w Lublinie.
Agnieszka S. jest córką byłego... zastępcy komendanta policji w Puławach. Kilka lat temu jako pierwszy z resortu na emeryturę odszedł jej ojciec. Była szefowa policyjnych finansów pożegnała się z pracą w służbach mundurowych pod koniec ub. roku. Zaraz potem znalazła zatrudnienie w Zakładach Azotowych „Puławy” SA. Pracowała tam wcześniej przez 3,5 roku w... księgowości. Aktualnie pełni odpowiedzialną funkcję w dziale strategii rozwoju „Azotów”. – Nie chcę odpowiadać na żadne pytania – mówi Agnieszka S.
Milczy także obecny komendant powiatowy jednostki w Puławach mł. insp. Zygmunt Sitarski. Argumentował, że pełnił wówczas służbę w Opolu Lubelskim i z tą sprawą nie ma nic wspólnego.