Na jutro zaplanowany został protest przeciwników usuwania drzew z Alej Racławickich. Przemarsz przez centrum miasta został zastąpiony manifestacją w internecie. Jej organizatorzy namawiają władze Lublina do zmian w projekcie przebudowy Alej, które miałyby uchronić część drzew przed wycinką lub przesadzeniem.
Marsz w obronie drzew miał przejść przez centrum Lublina w pierwszy dzień wiosny. Nie przeszedł ze względu na epidemię i związane z nią zakazy. Akcja została przeniesiona na jutro. Zamiast okrzyków, transparentów i ulicznego pochodu będzie „Wirtualny marsz dla drzew” na portalu Facebook, a jego uczestnicy mają publikować zdjęcia, transmisje i filmy z apelem o ocalenie drzew, które miałyby paść ofiarą rozpoczynającej się w tym tygodniu przebudowy Alej.
– Musieliśmy odwołać planowany na 21 marca marsz i wiele innych przygotowanych już działań. Ale koronawirus nie sprawił, że drzewa w centrum miasta są mniej ważne, a asfalt po epidemii nie zacznie dla nas oddychać – tłumaczą organizatorzy. – Dla naszego zdrowia potrzebujemy zdrowego, czystego powietrza, chłodnego cienia i ochrony przed hałasem. Dorosłe drzewa w centrum są cenniejsze niż dodatkowe metry asfaltu.
Grupa mieszkańców Lublina złożyła dzisiaj w Ratuszu petycję
Przypomnijmy, że zatwierdzone przez miasto projekty przebudowy Al. Racławickich, ul. Lipowej i Poniatowskiego przewidują usunięcie 212 drzew, z czego 110 miałoby być wyciętych, a 102 przesadzone w inne miejsca, głównie na Czuby. Protestujący nie zgadzają się zarówno na wycinkę, jak też na przesadzanie drzew.
– Co z tego, że kosztem iluś tysięcy złotych te drzewa nie zostaną ścięte, tylko wykopane z korzeniami, skoro ich już nie będzie w centrum, a właśnie tutaj potrzebujemy dużych drzew – mówi Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka, które jest organizatorem jutrzejszej akcji. Dziś złożyli w Ratuszu dwie petycje
Protestujący apelują do prezydenta o zmianę projektu. Chce rezygnacji z dodatkowych pasów dla aut, wysepek na przejściach i szerokich zatok dla autobusów. – To zdroworozsądkowe propozycje – przekonuje Gorczyca, który liczy również na to, ze w ramach jutrzejszej akcji mieszkańcy zasypią prezydenta mailami z prośbą o uwzględnienie tych zmian.
Wśród pomysłów spisanych przez Towarzystwo dla Natury i Człowieka jest rezygnacja z dobudowy wydzielonych pasów do skrętu w lewo w ul. Puławską, Spadochroniarzy, czy też Głowackiego oraz odstąpienie od budowy lub ograniczenie szerokości wysepek na środku przejść przez jezdnię. Działacze chcą też rezygnacji z poszerzania jezdni między al. Długosza a ul. Sowińskiego oraz między al. Długosza i ul. Łopacińskiego oraz odstąpienia od powiększania niektórych zatok przystankowych.
Propozycje aktywistów dotyczą nie tylko Al. Racławickich, ale też ul. Lipowej, na której zatwierdzony przez miasto projekt przewiduje usunięcie 43 proc. drzew. Jednym z pomysłów na ich ocalenie przedstawianych przez działaczy Towarzystwa jest rezygnacja z budowy dodatkowego pasa dla skręcających w prawo w ul. Skłodowskiej. Podobnie miałoby być przed Plazą, gdzie miasto chce zbudować dodatkowy pas do skrętu w prawo, a ekolodzy uważają go za zbędny. Proponują też rezygnację z buspasów pomiędzy ul. Skłodowskiej a Ofiar Katynia oraz między ul. Ofiar Katynia a Okopową.
Zdaniem działaczy nie ma też potrzeby budować wysepki na osygnalizowanym przejściu przez Lipową koło cmentarza oraz na przejściu ze światłami przy Skłodowskiej. Aktywiści nie negują za to budowy wysepki na przejściu bez świateł koło skrzyżowania z Rowerową, choć oczekują, że zwężona zostanie zarówno wysepka, jak też pasy ruchu, by nie poszerzać jezdni.
Al. Racławickie - obrońcy drzew przedstawiają swoje propozycje