Hodowlę większej liczby pszczół na terenie Lublina umożliwić miałaby zmiana przepisów proponowana przez miejskiego radnego Stanisława Brzozowskiego (PiS), który pisze w tej sprawie do prezydenta.
Obowiązująca w Lublinie uchwała pozwala na utrzymywanie maksymalnie pięciu pni pszczelich, ale wyłącznie na działkach zabudowanych domami mieszkalnymi i jedynie na terenach o zabudowie jednorodzinnej.
Radny proponuje, by dopisać do uchwały punkt pozwalający na utrzymywanie nawet 20 pni pszczelich na działkach rolnych.
Brzozowski podkreśla, że pszczół nie trzeba się obawiać i twierdzi, że od ich użądlenia ginie w całej Polsce mniej osób niż w wypadkach komunikacyjnych na terenie samego Lublina.
W piśmie radnego do prezydenta czytamy również, że „argumentem przemawiającym również za ochroną pszczół jest bardzo bogata twórczość literacka i piśmiennicza, związana z tradycją pszczelarską, pozwalająca nam stwierdzić, że od zarania dziejów ludzie doceniali pracę i pożyteczność pszczół. Kraj mlekiem i miodem płynący był synonimem dostatku i bogactwa”.