Urząd Miasta, wbrew sprzeciwom okolicznych mieszkańców, zgodził się na powstanie przy ul. Tokarskiej 2 punktu zbierania odpadów „innych niż niebezpieczne”.
Przesądza o tym decyzja środowiskowa, która stwierdza, że nie jest konieczne szczegółowe badanie wpływu tej inwestycji na środowisko. Wnioskowała o to lubelska spółka Honestpol, która zamierza uruchomić punkt zbiórki na działce będącej własnością warszawskiej spółki Gloverville Investments.
Odpady mają być magazynowane na 400 mkw. istniejącego budynku oraz na placu (500 mkw.) wyłożonym betonowymi płytami. Przyjmowane surowce mają być tu gromadzone przed wysłaniem do zakładów zajmujących się ich przetwarzaniem. Z decyzji środowiskowej wynika, że magazynowanie ma się odbywać „odpowiednio w beczkach, pojemnikach, kontenerach, na paletach, w workach z tworzywa sztucznego, opakowaniach typu big-bag, a także luzem”.
Inwestor zakłada, że wśród przyjmowanych odpadów będzie przeterminowana żywność w fabrycznych opakowaniach. Odpady „zawierające frakcję organiczną” mają być składowane w samochodzie-chłodni.
– Samochód chłodniczy będzie stał na placu do momentu przygotowania do transportu – czytamy w decyzji podpisanej przez Blankę Rdest-Dudak, wiceszefową Wydziału Ochrony Środowiska.
Powstaniu takiego zakładu sprzeciwia się grupa mieszkańców ul. Mełgiewskiej, którzy pisali w tej sprawie do urzędu. Ich zdaniem inwestycja doprowadzi do skażenia wód gruntowych, stanie się siedliskiem insektów, gryzoni i ptaków. Niektóre z osób przeciwnych powstaniu punktu zbiórki odpadów mogą zaskarżyć decyzję Urzędu Miasta, która jest nieprawomocna, do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Najbliższe domy mieszkalne oddalone są od miejsca inwestycji o 55 metrów.
Punkt miałby działać osiem godzin dziennie, pięć dni w tygodniu.